Słynny fan Władimira Putina

W Operze Paryskiej długo się nie zastanawiano. Siergiej Połunin został wycofany z obsady „Jeziora łabędziego” w choreografii Rudolfa Nuriejewa, w którym miał gościnnie wystąpić w roli Zygfryda.

Ten genialny tancerz, najmłodszy w historii pierwszy solista The Royal Ballet, ulubieniec publiczności, nie tylko baletowej, jego występ w klipie „Take Me to Church” Hoziera w reżyserii Davida LaChapelle’a osiągnął ponad 26 mln wyświetleń, ostatnio zasłynął serią homofobicznych i seksistowskich wpisów w mediach społecznościowych.

Nie są to pierwsze ekscesy w wykonaniu „bad boy of ballet”. Z niekonwencjonalnych zachowań znany jest od dawna. Były i nadal są opisywane w prasie. Kilka lat temu na ekranach kin pojawił się też film „Dancer” w reżyserii Stevena Cantora, który w Polsce zwyciężył w kategorii filmów dokumentalnych w plebiscycie publiczności 32. Warszawskiego Festiwalu Filmowego.

Do nowych wybryków urodzonego na Ukrainie Połunina należy zaliczyć głośną fascynację Donaldem Trumpem („You don’t like Donald Trump because he speaks the truth and speaks his mind!!!”). Ale przede wszystkim Władimirem Putinem, którą przypieczętował tatuując sobie wizerunek prezydenta Rosji na klatce piersiowej. Niedawno zabrał głos w sprawach społecznych. I tym razem nie wystąpił w obronie ciężko pracujących, zarabiających grosze tancerzy. Tylko przywołał do porządku zniewieściałych jego zdaniem mężczyzn:

Man what’s wrong with you? Females now trying take on the man role because you don’t fuck them and because you are an embarrassment.

Zaś jako tancerz całe życie dbający o sylwetkę jeden z wpisów poświęcił „walce” z otyłością:

Let’s slap fat people when you see them. It will help them and encourage them to lose some fat. No respect for laziness!

Preferencje polityczne tancerza nie miały wpływu na jego karierę artystyczną. Poglądy wypowiadane w sprawach społecznych uznano jednak w Paryżu za niedopuszczalne i stojące w sprzeczności z wyznawanymi tam zasadami. Sprawę szerzej opisują „The Guardian”, „The Telegraph” i „Dance Magazine”. Ukazało się też oświadczenie Opery Paryskiej:

Compte tenu des propos publics tenus par Sergei Polunin, Aurélie Dupont, Directrice de la danse, a pris la décision de ne plus inviter l’artiste. Ces propos n’étant pas en adéquation avec ses valeurs et celles de l’Institution.

Ale nie są to jedyne wieści z tej instytucji. W tym roku mija 350 lat od powstania L’Opéra de Paris (wcześniej nazywanej „Académie d’Opéra” i „Académie Royale de Musique”) i 30 lat od otwarcia Opéra Bastille. Z tej okazji arte.tv emituje rewelacyjną galę operowo-baletową zarejestrowaną 31 grudnia 2018 r., a składającą się z aż trzech części. Pierwsza i druga odbyła się w Palais Garnier.

W programie znalazły się fragmenty oper: między innymi „La damnation de Faust” (Potępienie Fausta) Hectora Berlioza, „Les Pêcheurs de perles” (Poławiacze pereł) Georges’a Bizeta, „Hérodiade” (Herodiada), „Werther” (Werter) i „Manon” Jules’a Masseneta oraz „La Traviata” Giuseppe Verdiego. Wystąpili: Sonya Yoncheva, Bryan Hymel i Ludovic Tézier.

Z kolei Étoiles Opery Paryskiej zatańczyli cztery duety miłosne:

Léonore Baulac i Mathieu Ganiopas de deux z I aktu „La Dame aux camélias” Johna Neumeiera, Eleonora Abbagnato i Stéphane Bullion – fragment „Carmen” w choreografii Rolanda Petit i pas de deux z III aktu „La Dame aux camélias”, Amandine Albisson i Florian Magnenet (Premier danseur) fragment baletu „Le Parc” Angelina Preljocaja.

Trzecia część odbyła się w Opéra Bastille. Zgodnie z życzeniem Karla Paquette’a wystawiono balet „Cendrillon” w choreografii Rudolfa Nuriejewa. Było to jego pożegnanie ze sceną. W randze Danseur Étoile tańczył od 31 grudnia 2009 r., a swoją sceniczną karierę postanowił zakończyć „piękną historią”, spektaklem z happy endem. W roli Kopciuszka wystąpiła Valentine Colasante.

Czy był przygotowany na ten dzień? Odpowiedź na to pytanie znajdą Państwo w załączonym filmie.

Galę można oglądać do 31 marca. Miłych wrażeń!