Minister nie pomógł
We wtorek Zarząd Województwa Dolnośląskiego ogłosił konkurs na stanowisko dyrektora Opery Wrocławskiej. We wrześniu z fotelem dyrektorskim, po kilkumiesięcznych przepychankach, pożegnał się Marcin Nałęcz-Niesiołowski, odwołana też została jego zastępczyni – Ewa Filipp.
Wcześniej kontrole NIK i Urzędu Marszałkowskiego wykazały, że naruszone zostały ustawy o finansach publicznych i prowadzeniu instytucji kultury. Marcin Nałęcz-Niesiołowski miał osiągać dodatkowe dochody w sposób niezgodny z prawem. A działo się to dzięki umowom o dzieło podpisywanym ze stowarzyszeniem, którym kierował Paweł Orski, jego podwładny zatrudniony w operze na stanowisku casting menadżera.
„Stowarzyszenie pełniło rolę takiego »pasa transmisyjnego« środków finansowych z funduszy opery i innych do rąk dyrektora. Przy okazji, co stwierdziła NIK, omijał wszelkie limity dotyczące dyrygowania i wynagrodzenia za nie – mówił w sądzie adwokat Przemysław Lis, pełnomocnik zarządu województwa. – Gdyby dyrektor pracował w biznesie, stanowisko opuściłby z prędkością światła” – taką wypowiedź prawnika podawała wrocławska Gazeta Wyborcza. Więcej szczegółów można przeczytać też: tutaj.
Odwołanie nastąpiło w marcu, sprawa przeciągnęła się jednak do września. Minister Piotr Gliński stwierdził zgodnie z prawdą, że dyrektor „to wybitny twórca”, ale już w świetle późniejszych wydarzeń, nieco na wyrost, ocenił zarzuty jako bezpodstawne. Zaś wojewoda dolnośląski, Paweł Hreniak, ogłosił, że uchwała Zarządu Województwa Dolnośląskiego z dnia 25 marca, odwołująca szefa wrocławskiej opery, jest nieważna i wstrzymał jej wykonanie. Innego zdania był Wojewódzki Sąd Administracyjny – uznał, że dyrektor został odwołany zgodnie z prawem.
Stąd teraz zapowiedziane postępowanie konkursowe na nowego dyrektora. Jak informuje Portal Samorządowy, przeprowadzi je powołana przez zarząd komisja – kandydaci mogą składać oferty do 17 stycznia, rozstrzygnięcie konkursu ma nastąpić pod koniec marca. Obowiązki dyrektora pełni obecnie Ewa Koleszko, przedtem główna księgowa instytucji.
O zespole baletowym też pojawiły się nowe informacje. Już ponad rok temu pisałam, co myślę na temat zatrudnienia pani Joanny Szymajdy na stanowisku kierownika baletu. W tej roli występowała w mediach, a nawet jeszcze pod koniec wakacji w materiałach promocyjnych opery. Tak zresztą jest nadal tytułowana na stronie internetowej, ale w tekście znajdującym się powyżej zdjęcia występuje teraz w nieco innej, bardziej racjonalnej odsłonie – menadżera zespołu.