Wiolonczelistka

Krótkie, intensywne życie ujęte w baletową formę. Taktownie, bez poruszania sensacyjnych i kontrowersyjnych, intymnych szczegółów życia artystki, subtelnie i z empatią. Od piątku Royal Opera House emituje jednoaktowy balet „The Cellist” w choreografii Cathy Marston o Jacqueline du Pré, nadzwyczajnej wiolonczelistce, której świetnie rozwijająca się kariera została przerwana, gdy zachorowała na stwardnienie rozsiane. Premiera na scenie ROH odbyła się w lutym tuż przed zamknięciem teatrów.

Dźwięki wiolonczeli Jacqueline du Pré usłyszała w radio. Zachwyciły ją. Miała wtedy zaledwie cztery lata. Jej mama, nauczycielka muzyki, podarowała jej więc instrument i zaczęła udzielać lekcji. Dwa lata później została zapisana do jednej ze szkół muzycznych w Londynie. 21 marca 1962 r. wystąpiła w Royal Festival Hall. Po raz pierwszy publicznie zagrała słynny Koncert wiolonczelowy Edwarda Elgara. Następnego dnia, Neville Cardus, wybitny krytyk muzyczny, entuzjastycznie zrecenzował w Guardianie grę siedemnastoletniej artystki, tak m.in. opisując jej zjawiskową interpretację: „A swan song of rare and vanishing beauty” (Łabędzia pieśń o rzadkim i zanikającym pięknie). „Była muzyczną lwicą, dziką, figlarną, namiętną” – pisała o niej Eugenia Zukerman. Na zdjęciach i zachowanych filmach widzimy radosną, uśmiechniętą, szczęśliwą, pełną optymizmu atrakcyjną młodą kobietę z pięknymi blond włosami. Jej mężem i zawodowym partnerem był Daniel Barenboim, wybitny pianista i dyrygent, z którym ślub wzięła szybko i spontanicznie w Izraelu. Ostatni raz publiczność zobaczyła ją w 1973 r. w Lincoln Center w Nowym Jorku. Nie mogła już wtedy zagrać – dłonie odmówiły jej posłuszeństwa. Umarła czternaście lat później w wieku czterdziestu dwóch lat.

Cathy Marston z pomocą dramaturga Edwarda Kempa stworzyła ujmującą historię „o małej dziewczynce, która usłyszała dźwięk wiolonczeli i zakochała się w niej”, o utraconych marzeniach i rozstaniu z ukochanym instrumentem. Muzyka Philipa Feeneya, w której kompozytor zawarł wykonywane przez Jacqueline du Pré utwory Beethovena, Fauré, Rachmaninowa, Schuberta i oczywiście Elgara, kreuje melancholijny nastrój. Choreografia jest oszczędna, bez patosu przedstawia przełomowe momenty życia artystki. Super pomysłem było ożywienie wiolonczeli i ukazanie w ten sposób emocjonalnej więzi, jaka tworzy się pomiędzy artystą a instrumentem. Świetna jest też scena nawiązująca do koncertu w Royal Festival Hall – skonstruowana bez rekwizytów, tańcem przedstawiająca emocje towarzyszące dyrygentowi, orkiestrze i głównej bohaterce. Obsada została znakomicie dobrana. Artyści z pasją i wyczuciem kreują swoje role – Lauren Cuthbertson jako dorosła Jacqueline du Pré, Emma Lucano jako Młoda Wiolonczelistka, Marcelino Sambé – w roli Instrumentu, Matthew Ball – Daniela Barenboima. Balet mogą Państwo obejrzeć do 11 czerwca.