Taniec, który ma pomóc
Na początku maja w internecie pojawił się nowy baletowy klip: „Swans for Covid-19 Relief”. Trzydzieści dwie baleriny z dwudziestu dwóch zespołów tańczą w różnych zakątkach świata „Umierającego łabędzia” do muzyki Camilla Saint-Saënsa, a na wiolonczeli gra Wade Davis z USA.
„The purpose of the dance is not to display technique but to create the symbol of the everlasting struggle in this life and all that is mortal” – mówiła w mediach społecznościowych Misty Copeland, pierwsza ciemnoskóra primabalerina w American Ballet Theatre, inicjatorka projektu, którego celem jest zebranie 500 tys. dolarów amerykańskich dla tancerek i tancerzy, którzy odcięci od sceny utracili z dnia na dzień zarobki i borykają się z problemem zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych. Do tej pory udało się zebrać ponad 250 tys. dolarów. Darowiznę można przekazać w tym miejscu. Na tej samej stronie znajdą Państwo pełen opis projektu. Pomóc można też dzieląc się tą informacją ze znajomymi.
Dwa różne łabędzie
„Umierającego łabędzia”, najsłynniejszą i zachowaną do dzisiaj w niezmienionej formie miniaturę choreograficzną, stworzył Michaił Fokin dla wielkiej rosyjskiej primabaleriny Anny Pawłowej. Premiera odbyła się w Petersburgu, najprawdopodobniej w 1907 r. Pierwotny tytuł brzmiał „Łabędź”, a ułożenie choreografii zajęło Fokinowi podobno tylko piętnaście minut. Ten krótki czas wystarczył, aby zapoczątkować nowy rozdział w historii sztuki tańca – balety bez określonej fabuły, których treścią są nastrój i wewnętrzne stany duszy. Tą samą drogą, acz odcinając się od techniki klasycznej podążała na początku XX w. Isadora Duncan. Fokin wykorzystał baletowe pas de bourrée couru, uzupełniając rysunek tańca pracą korpusu, głowy i rąk baleriny à la Odetta z „Jeziora łabędziego”.
„Niby proste, zwykłe ponadczasowe piękno, harmonia i przejrzystość, a jednak tylko geniusz jest w stanie taką »prostotę« wymyślić i jeszcze inspirować kolejne pokolenia choreografów” – napisałam kilka lat temu o „Umierającym łabędziu” Fokina. Pretekstem do napisania tekstu był występ Igora Kolba na gali baletowej „ Grand Pas…!” w Krakowie. Jeden z najwybitniejszych czołowych solistów Teatru Maryjskiego zatańczył „Swan” (Łabędzia) w choreografii Radu Poklitaru. Miniatura nasunęła mi wtedy skojarzenia z „Adagietto” do muzyki Gustawa Malhera w choreografii Maurice’a Béjarta. We wstępie do zarejestrowanego z udziałem Jorge Donna występu Béjart powiedział „To balet bez historii. Przedstawia samotnego człowieka, który poprzez różne stany istnienia poszukuje swojej duszy i kogoś, kto wyraża się w bardzo współczesnej choreografii”. Także z innym jego dziełem – „Niżyński. Boży Klown”, który powstał na kanwie pamiętnika Wacława Niżyńskiego, a jego mottem było zdanie: „Pokażę się jako klown. To mi pozwoli być lepiej zrozumianym”. Pomimo tych reminiscencji choreografia Poklitaru była dla mnie nowym i oryginalnym ujęciem znanego tematu, a interpretacja Igora Kolba genialna. W programie było jeszcze solo „Beginning” w choreografii Vladimira Varnavy i duet z baletu „Rain” Radu Poklitaru. Towarzysząca mi znajoma z zachwytem powiedziała: „Nie wiedziałam, że można tak tańczyć”. A ja tak zrelacjonowałam ten występ: „Pierwszy tancerz Baletu Maryjskiego porusza się płynnie i plastycznie. Precyzyjnie wykonuje każdy element choreografii, nienagannie kontroluje ciało, zachowując jednocześnie pełną swobodę ruchów, którą osiągnął dzięki wieloletniemu doświadczeniu w technice tańca klasycznego. Marie Rambert, która miała okazję współpracować z Wacławem Niżyńskim w swoich wspomnieniach napisała, że jego choreografie były orkiestrą ciała, w której każda część grała zupełnie inną melodię. Podobnie Igor Kolb – tańczy całym ciałem, a do każdego ruchu jest w stanie dodać niuanse w postaci finezyjnej pracy rąk, dłoni i stóp. Do tego jest świetny aktorsko. Potrafi wzruszać, rozśmieszać, wprawiać w zadumę i pobudzać do refleksji. Wielokrotnie już udowodnił swoją wszechstronność. Aby się o tym przekonać, wystarczy przejrzeć jego repertuar w Teatrze Maryjskim. Również w Krakowie na przestrzeni lat zademonstrował się w bardzo różnorodnym repertuarze – w »Złudnym balu« w choreografii Dmitrija Briancewa do muzyki Fryderyka Chopina, w pas de deux z baletu »Carmen Suite« w choreografii Alberto Alonso. W solo »Beginning« Vladimira Varnavy do muzyki Erika Satie, wprawiając w ruch surrealistyczny obraz René Magritta pt. »Syn człowieczy« i w dowcipnym pas de deux z baletu »Rain« Radu Poklitaru, powstałym na kanwie ludowej muzyki mołdawskiej”. Solówki i duety z udziałem Igora Kolba można odnaleźć w internecie.
A gdyby mieli Państwo ochotę obejrzeć artystę w klasycznym repertuarze, to proponuję „Giselle” w Mezzo Live HD. Emisje zaczną się 8 czerwca. Szczegółowa rozpiska znajduje się: tutaj. W tytułowej roli występuje primabalerina Teatru Maryjskiego – Diana Wiszniowa, jako Albrecht gościnnie Mathieu Ganio, Étoile Opery Paryskiej. Igor Kolb wciela się w rolę zazdrosnego o Giselle Hansa/ Hilariona. Tak więc obsada jest naprawdę znakomita. Przygotowałam też kilka nie do przegapienia nowości online. Wczoraj w Teatrze Wielkim w Łodzi odbyła się premiera miniatury choreograficznej „Odrodzenie” Bogumiły Szaleńczyk, jutro Royal Opera House zacznie emitować „The Cellist” (Wiolonczelistkę) w choreografii Cathy Marston. Już trwa emisja 空 Ku Béjart Ballet Lausanne. Myślę, że wszyscy z przyjemnością obejrzymy „Chromę” Wayne’ a McGregora w wykonaniu Alvin Ailey American Dance Theater i kultowe „Revelations” Alvina Ailey’a. Także dawno nieobecną na naszych scenach „Córkę źle strzeżoną” w choreografii Fredericka Ashtona.
Miłego oglądania!
Od 27 maja
Odrodzenie, PREMIERA ONLINE, Balet Teatru Wielkiego w Łodzi
Choreografia: Bogumiła Szaleńczyk
Muzyka: Łukasz Skonieczny
Montaż: Krzysztof Niemczycki
Obsada: Monika Maciejewska- Potockas, Ekaterina Kitaeva- Muśko, Valentyna Batrak, Julia Sadowska, Matylda Molińska, Laura Korolczuk, Aleksandra Gryś, Riho Okuno, Jaremko,Kinga Łapińska, Martyna Szablewska, Kinga Majewska, Sakurako Onodera, Anna Major,
Gintautas Potockas, Nazar Botsiy, Dominik Senator, Wiktor Krakowiak-Chu, Koki Tachibana, Kyrylo Scherban, Dawid Kucharski, Paweł Kurpiel, Jakub Olejnik, Kamil Luberacki, Francesco Bruni
Do 31 maja
空 Ku, Béjart Ballet Lausanne, BBL at home
Choreografia: Yuka Oishi
Muzyka: Stephan Micus, Daniel Hope, Jogi Hirota & The Taiko Drummers
Kostiumy: Henri Davila
Link do nagrania: tutaj
PREMIERA: 22 czerwca 2018, Théâtre de Beaulieu w Lozannie
29 maja – 11 czerwca
The Cellist (Wiolonczelistka), #OurHouseToYourHouse, Royal Opera House
Choreografia: Cathy Marston
Muzyka: Philip Feeney
Scenografia: Hildegard Bechtler
Kostiumy: Bregje van Balen
28 maja – 11 czerwca
Ailey On Stage, Alvin Ailey American Dance Theater
The Hunt (28 maja – 4 czerwca), choreografia: Robert Battle
Chroma, choreografia: Wayne McGregor
Grace, choreografia: Ronald K. Brown
Takademe, choreografia: Robert Battle
Revelations, choreografia: Alvin Ailey
12 czerwca
La Fille mal gardée, #OurHouseToYourHouse, Royal Opera House
Choreografia: Frederick Ashton
Muzyka: Ferdinand Hérold
Scenografia i kostiumy: Osbert Lancaster
Komentarze
Dzien dobry,
dodam jeszcze jedna linke – we srody i soboty o 17.00 tu mozna obejrzec balet Monte Carlo, co tydzien w innym spektaklu.
Dziękuję za podpowiedź. Miłego dnia!
A ja jeszcze znalazłam taką propozycję Hamburg Ballett: https://www.hamburgballett.de/en/news/video_on_demand.php
Proszę wpiszcie w wyszukiwarkę
Medykom Medici Pro Musica ,, na całość”
Nie jest to taka strasznie wysoka sztuka , ale warto obejrzeć i posłuchać.
Dziękuję. Wpisałam: https://www.youtube.com/watch?v=PqK9OFODqWk. I z przyjemnością kilka razy posłuchałam. Serdecznie pozdrawiam chór lekarzy „Medici pro Musica”!