„Sól ziemi czarnej” Kazimierza Kutza na scenie baletowej

Premiera spektaklu w choreografii Artura Żymełki odbędzie się w sobotę w Operze Śląskiej w Bytomiu.

„Ten lud nie miał swojej szlachty i nie miał swojego mieszczaństwa. Miał tylko swoich buntowników i swoich żołnierzy. I miał swoich przywódców. Szedł ku Polsce prostując plecy przygniecione trudem nadmiernym dla obcych. Ogarniał spojrzeniem krajobraz, który ukształtowały jego dłonie, brał w ręce zdobyczny karabin i mówił – to moje, to nasze. Sierpień 1919 roku, sierpień 1920 roku. Dwa pierwsze powstania śląskie, które po wiekach niewoli były próbami odwagi, próbami patriotycznej żarliwości i żołnierskiej dyscypliny. Po nich w maju 1921 nastąpi trzecie największe, będące już dobrze zorganizowaną wojną przeciwko okupantowi i ciemięzcy. W pierwszych dwóch powstaniach nie było wielkich zwycięstw militarnych, ale miały one znaczenie stokroć większe od wygranych donośnych bitew. Mówiły światu o istnieniu ludu polskiego na krańcach imperium pruskiego, wciąż jeszcze agresywnego, choć z wielkiej wojny światowej wyszło pokonane. Są jeszcze wśród nas, żyją jeszcze waleczni z tamtych dni, bohaterzy bitew i potyczek, bohaterzy wojny ludowej, która niosła Śląsk ku Polsce. Śląsk z jego kopalniami, z jego bogactwem, z jego wiernością, z jego umiłowaniem Polski, niosła Śląsk ku Polsce i doniosła. O nich będzie ten film. Dawna pieśń śląskich buntów chłopskich »Siłaście sie nos nadręczyli« ożyje tu na nowo i stanie się pieśnią tęskniących do Polski. Tę piosenkę składali powstańcy, śląscy bojownicy, w dziewiętnastym roczku w tym wielkim powstaniu przy jasnym miesiączku” – opowiada narrator w filmie Kazimierza Kutza z udziałem Olgierda Łukaszewicza, Jana Englerta, Daniela Olbrychskiego, w opracowaniu choreograficznym Janiny Marcinek (opracowanie muzyki ludowej było dziełem Adolfa Dygacza), który nadal możemy oglądać w sieci.

W sobotę w Operze Śląskiej w Bytomiu odbędzie się baletowa premiera tego tytułu w choreografii Artura Żymełki. W filmie słowo używane jest oszczędnie, wiele ważnych momentów opowiedzianych jest ruchem, bezruchem, muzyką Wojciecha Kilara, spojrzeniem, uśmiechem, pocałunkiem. Siłą obrazu są genialne zdjęcia Wiesława Zdorta, scenografia Bolesława Kamykowskiego i kostiumy Marii Karmolińskiej. To doskonała baza na baletowe solówki, duety i sceny zbiorowe. A jak przeczytałam w materiale prasowym „spektakl korzysta z tych malarskich i poetyckich obrazów”, „z pietyzmem odnosi się do pierwowzoru”.

Mało jest na naszych scenach baletów odnoszących się do polskiej historii. Możemy je chyba wyliczyć na palcach jednej ręki. A jak wskazuje sukces „Ziemi obiecanej” w Teatrze Wielkim w Łodzi cieszą się dużym zainteresowaniem publiczności i mogą długo utrzymywać się na afiszu. Trzymajmy kciuki za sobotnią premierę i w miarę możliwości korzystajmy z zaproszenia teatru.

SÓL ZIEMI CZARNEJ. Premiera 19 czerwca 2021. Opera Śląska w Bytomiu i potem 20, 26 i 27 czerwca

OBSADA

Matka/ Kobieta w szarości: Mitsuki Noda/Ai Okuno
Kobieta w czerwieni: Michalina Drozdowska/ Monika Latusek 
Sanitariuszka/Kobieta w bieli: Ai Okuno/ Michalina Drozdowska
Mężczyzna w czerni: Douglas de Oliveira Ferreira/Keisuke Sakai
Gabriel Basista, najmłodszy brat: Karl Picuira-de Pimodan/Karol Pluszczewicz
Porucznik Stefan Sowiński: Keisuke Sakai/ Karol Pluszczewicz
Kobiety w czerni: Ellen Bremer, Dominika Woszek/ Christina Janusz, Małgorzata Timofiejew
Ojciec: Paweł Kranz
Kobieta w żółtym:  Kurara Ushizaka/Monika Latusek
Sopran: Gabriela Gołaszewska, Ewelina Szybilska

Czytaj też:

Panna Bobi

Hadyna z Koszęcina

Powrót klasyki. Recenzja spektaklu „Don Kichot”