Co nowego w tańcu w Szczecinie i w Poznaniu
Na początek krótka wiadomość z Opery na Zamku w Szczecinie.
Dominik Muśko został wprawdzie nowym kierownikiem zespołu baletowego już we wrześniu, ale oficjalne potwierdzenie nadeszło całkiem niedawno. Pomyślałam więc, że warto podzielić się tą informacją na blogu.
Dominik Muśko jest doświadczonym artystą baletu. Ukończył łódzką szkołę baletową. W 1997 r. został zaangażowany do Teatru Wielkiego w Poznaniu. Tańczył w randze koryfeja, solisty, pierwszego solisty; w 2010 r. otrzymał tytuł „Pierwszego tancerza solisty”. W latach 2012-2017 był kierownikiem baletu Teatru Wielkiego w Łodzi. Został zwolniony, kiedy bezprawnie postanowiono odwołać dyrektora Pawła Gabarę.
„Nigdy nie byłem choreografem, nie jestem i raczej nie zamierzam nim zostać. Uważam również, że w ostatnich latach wytworzyła się pewna, nie do końca dobra tendencja, iż kierownicy baletu stają się choreografami, którzy następnie próbują zdominować repertuar swoimi choreografiami. Na świecie jest wielu wybitnych choreografów, którzy mają naprawdę dobre realizacje i można śmiało zaprosić ich do współpracy z naszym teatrem. I raczej ten wariant będę promował” – powiedział w rozmowie z Magdaleną Jagiełło-Kmieciak, rzeczniczką prasową opery.
Który choreograf zostanie jako pierwszy zaproszony do współpracy,
na razie nie zdradzono. Z niecierpliwością czekam na premierę. I jednocześnie przyznaję, że w Operze na Zamku nigdy jeszcze nie byłam.
Znany jest skład nowego zespołu. Do Szczecina przeniosła się też Ekaterina Kitaeva-Muśko, dotychczas solistka baletu Teatru Wielkiego w Łodzi. W Operze na Zamku zajmie się pracą pedagogiczną i nadal będzie tańczyć w randze solistki.
Cały czas dużo się dzieje w Polskim Teatrze Tańca w Poznaniu.
„Inicjacja” w reżyserii Iwony Pasińskiej otrzymała kolejną nagrodę dla najlepszego filmu tańca – Best Dance Film – podczas przeglądu filmów krótkometrażowych Play Short.
Gratuluję i życzę kolejnych sukcesów! Pełna lista nagród i nominacji dostępna jest: tutaj. A dziś wieczorem proponuję obejrzeć nagrodzony film.
Czytaj też:
Komentarze
Trochę właśnie trudno mi zrozumieć, że nigdy Pani, pisząc o balecie w tak ważnym tygodniku, nie była w Operze na Zamku gdzie przecież od kilku lat odbywają się tak ciekawe spektakle baletowe. Rozumiem, że odległość od Warszawy robi swoje, ale jednak trudno zrozumieć dlaczego recenzje stamtąd ukazują się w Dance Magazine a polskiej dziennikarce jest aż tak nie po drodze?