Czarnoskóra Giselle

W amerykańskich miastach trwają antyrasistowskie protesty, Dance Theatre of Harlem emituje „Kreolską Giselle”.

„Legendarnym współzałożycielem Teatru Tańca z Harlemu, pierwszego afroamerykańskiego zespołu prezentującego repertuar klasyczny, był Arthur Mitchell – pierwszy i jedyny przez piętnaście lat czarny tancerz New York City Ballet. Został pierwszym tancerzem, występował w Śnie nocy letniej i w Agonie, w którym specjalnie dla niego i primabaleriny Diany Adams sam George Balanchine ułożył choreografię do pas de deux. Po zamordowaniu Martina Luthera Kinga juniora w 1968 roku Mitchell wrócił do domu, do Harlemu, pragnął uczyć ukochanej sztuki miejscowe dzieci. Rok później w podziemiach kościoła otworzył Teatr Tańca z Harlemu” – wspomina Misty Copeland, pierwsza ciemnoskóra primabalerina w American Ballet Theatre w swojej biografii „Balerina. Życie w tańcu”. Mitchell chciał udowodnić, że czarni tancerze mogą być tak samo dobrzy w tańcu klasycznym, jak biali.

People may feel like there’s been no progress and we’re in exactly the same place – powiedziała przed kilkoma dniami dyrektor artystyczna DTH Virginia Johnson w Dance Magazine – We’re not. But there are institutional inconsistencies that have been part of American culture from the beginning that have not gotten resolved, and those things have to be fixed (Ludzie mogą odnosić wrażenie, że nie osiągnęliśmy postępu, i że jesteśmy dokładnie w tym samym miejscu. Nie jesteśmy. Ale istnieją instytucjonalne niespójności, które są częścią amerykańskiej kultury od początku, które nie zostały rozwiązane, i te rzeczy muszą zostać naprawione).

„Kreolska Giselle” powstała w 1984 r. Arthur Mitchell zamówił choreografię u Frederica Franklina. Balet od dawna nie był wystawiany. Emitowane przedstawienie zostało zarejestrowane w 1987 r. W tytułowej roli występuje Virginia Johnson.

Akcję twórcy baletu przenieśli z nadreńskiej wioski do amerykańskiej Luizjany. Nadal dzieje się w latach 40. XIX w. Głównymi bohaterami są jednak członkowie afro-kreolskiej społeczności. Giselle jest wieśniaczką, tyle że uwiedzioną przez syna zamożnego plantatora. I still don’t think Americans are aware of how diverse Black history is. They think it’s that one single slave story (Nadal uważam, że Amerykanie nie są świadomi, jak różnorodna jest czarna historia. Uważają, że jest jedna niewolnicza opowieść) – mówi Virginia Johnson. Tymczasem Luizjanę zamieszkiwali bogaci i wolni czarni plantatorzy, którzy sami posiadali swoich „chłopów pańszczyźnianych”. Jeżeli obejrzą Państwo „Kreolską Giselle”, przekonacie się, że w choreografii Jeana Coralli’ego i Julesa Perrota dokonane zostały jedynie niewielkie zmiany, innowacja polegała na zmianie scenografii, kostiumów i wykonawców. DTH przedłużył datę emisji do 19 czerwca. W programie znajdują się też inne pozycje, m.in. „Coming together” Nacho Duato. Szczegółowy harmonogram onlinowych transmisji znajduje się w tym miejscu. W Mezzo natomiast trwają emisje znanej nam już klasycznej wersji z Teatru Maryjskiego.

Miłego weekendu 🙂

„Kreolska Giselle” – do 19 czerwca

Czytaj też:

Dobra Giselle, skruszony książę i wyrozumiała Batylda

Ćwiczenia z równowagi

Zakochany Albrecht i zimna Giselle

Misty Copeland, „Balerina. Życie w tańcu”

Kultowy balet „Giselle”